Kiedy mamy kilkumiesięcznego kociaka, a jego szalona energia nas przerasta, bardzo często jej cichymi ofiarami stają się elementy wystroju naszego domu. Jak powstrzymać niszczycielskie kocie zwyczaje?
Powtarzamy sobie, że kupimy nowe meble, gdy tylko kot wyrośnie z drapania. Niestety najczęściej kończy się na tym, że żaden mebel nie zostaje wymieniony, bo pupil nie daje za wygraną, drapiąc wciąż tak samo intensywnie, mimo upływu miesięcy, a nawet lat. Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup nowych sprzętów, to często okazuje się, że nowe siedzisko lub stolik kawowy stają się kolejnymi celami ukochanego mruczka. Nasza ludzka frustracja, związana z niszczeniem przez zwierzę ulubionych rzeczy, jest zrozumiała, natomiast musimy sobie uzmysłowić, że kot absolutnie nie robi tego specjalnie, żeby nas zdenerwować.
Drapanie dla kota jest bardzo ważnym zachowaniem, wpisanym w etogram, które służy do spełniania trzech potrzeb:
- Oznaczanie granic terytorium – dzikie koty poprzez drapanie pozostawiają na różnych elementach terenu np. na drzewach nie tylko ślady wizualnie, świadczące o wielkości danego osobnika (im wyżej kot drapie, tym jest większy), ale także specyficzny dla danego osobnika ślad zapachowy.
- Rozładowanie frustracji – proces drapania u kotów powoduje obniżanie poziomu hormonu stresu (kortyzolu) co pomaga uzyskać ukojenie po nieprzyjemnych sytuacjach lub w permanentnym stresie, np. w przypadku zmiany, z którą kot sobie nie radzi.
- Ostrzeżenie i naturalne skracanie pazurów – dbanie o pazury ma dla kota ogromne znaczenie. Pazur, który np. uległ rozdwojeniu i haczy o podłoże, powoduje dyskomfort, a drapanie to swoisty rodzaj jego higieny.
Czasami chcąc chronić drogie meble, uciekamy się do dziwnych i bolesnych dla kota rozwiązań. Jednym z najgorszych jest używanie nakładek na pazury. Tego typu zabieg powoduje u zwierzęcia frustrację i może prowadzić do poważnych zmian w zachowaniu.. takie szkodliwe gadżety nigdy nie powinny się znaleźć w domu prawdziwego przyjaciela kota, a wręcz należy ich zakazać. Dużo lepszym rozwiązaniem będą specjalne naklejki, po których pazury będą się ślizgać, zniechęcając pupila do drapania. Niestety nie sprawdzą się na dłuższą metę, bo kot w końcu znajdzie inną część mebla.
Jak oduczyć pupila drapania mebli?
Jeśli chcemy, żeby nasz kot przestał się interesować ukochanym fotelem czy stołem, musimy najpierw pomyśleć, czy wszystkie potrzeby naszego kota są spełnione. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj odpowiednia zabawa w konkretnych porach, które będą odpowiadały godzinom naturalnej aktywności łowieckiej. Poza tym pamiętajmy, że koty nie lubią zmian. Nawet te najmniejsze – wydawać by się mogło, nic nie znaczące – nowości mogą mieć ogromny wpływ na zachowanie kota, w tym intensyfikować czynność drapania.
Jeśli mamy kota, który w naszej ocenie jest bardzo terytorialny, należy się zastanowić, czy meble które są przezeń drapane, nie stoją w strategicznych punktach. Są to takie lokalizacje, w pobliżu których znajduje się np. balkon lub ulubione okno obserwacyjne naszego mruczka. Z tego typu miejsc dochodzą zapach obcych kotów, a więc nasz pupil będzie miał większą potrzebę drapania obiektów, które są w bliskim otoczeniu, aby poinformować inne zwierzęta o swojej obecności. Rozwiązaniem będzie zmiana umiejscowienia mebli i/lub ustawienie w danym miejscu drapaka, który będzie spełniała kocią potrzebę pokazania, kto rządzi danym rewirem.
Koty są bardzo wybrednymi zwierzętami, więc jeśli okaże się, że coś nie spełnia ich oczekiwań, przestaną się tym interesować. Podobnie jest w przypadku drapaków. Niektóre koty lubią te zrobione z jutowego lub sizalowego sznurka, inne wolą konstrukcje z papieru lub materiałowe, zbliżone strukturą do meblowej tapicerki. Zdarzają się także koty, których ulubionym materiałem do drapania jest naturalna skóra. Nic więc dziwnego, że celem niektórych mruczków stają się domowe meble. Jeśli nasz ulubieniec uporczywie drapie np. ratanowy stolik do kawy, może dobrym rozwiązaniem będzie skonstruowanie mu drapaka z podobne strukturze?
Koty uwielbiają mieć wybór w różnych aspektach – wiedzą o tym najlepiej ci opiekunowie, którzy dwoją się i troją, żeby ich wybredny przyjaciel dostawał coraz to nowe smaki ulubionej karmy. W przypadku drapaków sytuacja jest bardzo podobna. Powinny być nie tylko różne, ale też potrzebna jest ich spora liczba. Najlepiej, by na każde pomieszczenie, do którego kot ma dostęp , przypadał jeden drapak.
Czasami nie mamy w mieszkaniu dość przestrzeni na to, by ustawić kolejne kocie sprzęty. Wówczas możemy przekształcić w drapaki niektóre meble. Specjalne nakładka na boki kanapy nie tylko spełni funkcję drapak, ale dodatkowo zabezpieczy nasze siedzisko przed ostrymi pazurami. Dobrym pomysłem jest także sizalowy lub jutowy sznurek, owinięty dookoła nóg stołu. Jeśli mamy w domu specjalne półki, po których porusza się kociak, na nich również możemy przymocować drapak, co zdecydowanie pozwali zaoszczędzić miejsce w domu.